WESPRZYJ PIORUNA BLIKIEM 𝟳𝟵𝟱 𝟴𝟵𝟬 𝟴𝟵𝟬

21 czerwca 2023
Wiecie, że zawsze staramy się wykorzystać wszelkie możliwości leczenia. Dlatego też przekazaliśmy Piorunka pod skrzydła doktora Novaka – na poszerzoną diagnostykę.
Doktor potwierdził wcześniejsze opinie. Piorunek nie kwalifikuje się do operacji, bo ta pogorszyłaby jego stan kliniczny. Psiak nie ma czucia głębokiego, ma też mocno osłabione odruchy. Złamanie kręgosłupa jest już w 90% zrośnięte, co oznacza, że maluch w końcu nie cierpi.
PIORUN NIGDY NIE BĘDZIE CHODZIŁ, a jedynym co można dla niego zrobić jest rehabilitacja, która wzmocni masę mięśniową i przygotuje psiaka do poruszania się na wózku.
Dlatego też wysyłamy Piorunka do kliniki rehabilitacyjnej, w której każdego dnia będzie walczył o komfort życia.

13 czerwca 2023
Piorunek, maluch wyrzucony z II piętra, walczy! Wciąż w klinice, wciąż pod stałą kontrolą lekarską, wciąż pod działaniem specjalnie dla niego dobranych leków przeciwbólowych, ale w końcu zaczyna zachowywać się jak szczeniak!
Jak pamiętacie, zmiażdżonych kręgów kręgosłupa nie da się zoperować. Dlatego Piorunek ma na sobie usztywniający gorset.
Aby przyspieszyć „zalewanie” się uszkodzonych kręgów wdrożono rehabilitację w polu magnetycznym. Spojrzcie, jak dzielnie sobie radzi.
Powiemy Wam szczerze, że odetchnęliśmy. Wygląda na to, że najgorsze za nami, choć przed maluszkiem długa droga, która nie zakończy się powrotem do sprawności.
Piorun będzie poruszał się na wózku.
Ale żyje, a to wielki sukces. I ogromna ulga, bo było naprawdę źle.
Machina prawna w sprawie wyrzucenia Piorunka z okna ruszyła i powoli się toczy. Trzymamy rękę na pulsie.
Zrobimy wszystko, by Piorunek odzyskał radość życia, choć będzie to życie niepełnosprytka.

10 czerwca 2023
Jest światełko w tunelu! PIORUNEK, KTÓREGO WYRZUCONO Z II PIĘTRA POCZUŁ SIĘ LEPIEJ! Ożywił się. Jest bardzoej kontaktowy, a nawet zasugerował lekarzom, że dostał za małe śniadanie!
Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Jest zbyt wcześnie, aby odetchnąć. Ale cieszymy się tak bardzo, że nie możemy milczeć! Musieliśmy podzielić się z Wami dobrymi wieściami.
Maluszek ciągle jest w klinice, pod całodobową opieką. Usztywniający gorset ma za zadanie unieruchomić zmiażdżone kręgi kręgosłupa. Ponieważ operacja nie wchodzi w grę, trzeba czekać aż uszkodzone elementy same się zrosną.
Nie walczymy o sprawność Piorunka, bo na nią psiak nie ma szans. Walczymy o jego życie i szala zaczyna się przechylać na naszą stronę.
Dziękujemy każdemu, kto wierzył, że warto o niego walczyć, każdemu, kto mu kibicuje, kto wsparł grosikiem zbiórkę dla psiego dzieciaka, tak brutalnie okaleczonego przez człowieka.

8 czerwca 2023
Nie mamy dobrych wiadomości o Piorunku – maluszku wyrzuconym z drugiego piętra.
Nie wiemy, jak opisać to, z czym zmaga się on i to, co w związku z tym czujemy, jakie nasuwają nam się wnioski.
Piorunek czuje się źle. Lekarze robią co mogą, by mu ulżyć. Muszą jednak monitorować jego stan, więc aby nie utrzymywać go w stanie obiżonej farmakologicznie świadomości, aby nie był odurzony, interniści i neurolodzy stworzyli „mieszankę” leków, które pozwolą psinie zachować świdomość, a stłumią ból.
Ponieważ zmiażdżonych kręgów nie da się zoperować, został mu założony usztywniający gorset, który będzie jego drugą skórą przez kilka tygodni.
Pierwsze dni są najgorsze stąd też manifestowanie przez niego, że my się to bardzo nie podoba.
Dla psiego dziecka to koszmar, tym bardziej, że Piorunek jest psiakiem wycofanym, przerażonym, lękowym. Z informacji, jakie udało nam się zdobyć wiemy że tak nie było. Zanim człowiek go nie skatował, był psiakiem otwartym, radosnym, lgnącym do ludzi.
W noc poprzedzającą wyrzucenie go z okna, musiało się wydarzyć coś jeszcze. W pracy ze szczeniętami mamy 10 lat doświadczenia. Pomagaliśmy psom pobitym, powypadkowym.
Jesteśmy przekonani, że sam upadek nie wywołałby tak potężnych zaburzeń behawioralnych. Tam musiało się wydarzyć coś jeszcze. I to coś potwornego.
Nie składamy broni. Walczymy, ale z musimy być świadomi tego, że stan Piorunka jest ciężki. Wszystko może się zdarzyć i trzeba być na to gotowym.
Patrzymy na to niewinne maleństwo i narasta w nas złość. Pogodny, ufny maluch został okaleczony fizycznie i psychicznie. I to przez ludzi, którym wierzył – bezbrzeżnie i bezwarunkowo.
Jesteśmy chyba jedynym gatunkiem na ziemi, który potrafi wydać spośród siebie takie bestie.

6 czerwca 2023
W związku z falą wiadomości i telefonów w sprawie psiaka który został wyrzucony przez okno udostępniamy live na którym postaramy się odpowiedzieć na wszystkie pytania.
https://fb.watch/liwBe0GUfE/

4 czerwca 2023
Psie dziecko wyrzucone z II piętra walczy o życie. Lekarze określają jego stan, jako ciężki. Dziś konsultowało go 2 lekarzy specjalistów. Są zgodni, że rokowania są złe, ale malucha czekają jeszcze kolejne badania.
Przez cały dzień jeździliśmy po klinikach, komisariatach w Radomiu, wisieliśmy na telefonach.
Znamy już szczegóły tego horroru i postaramy się przekazać Wam fakty, choć trudno wyłączyć emocje.
Libacja alkoholowa, w której brało udział 5 osób trwała od wczorajszego wieczora. Około 1-2 nad ranem z okna mieszkania, w którym miała miejsce wyleciała szafka.
Około 8.30 z tego samego okna wyrzucono szczeniaka. Pisk, skowyt, krzyki cierpiącego malucha postawiły na nogi całe osiedle.
Mieszkańcy płakali, zdając nam relację.
Zatrzymane zostały 4 osoby. Co z ostatnim uczestnikiem imprezy – nie wiadomo. Jedna z osób biorących w niej udział zgłosiła na Policję zawiadomienie w którym zeznała, że jest właścicielem psa.
Do nas zgłosiła się kobieta, twierdząca, że zmaltretowany szczeniak należy do niej. Wczoraj miał jej uciec, a ona – po 3 godzinach poszukiwań – pojechała na wesele.
Dziś zorientowała się, że jej „ukochany” pies został wyrzucony z okna.
ZŁOŻYLIŚMY ODPOWIEDNIE ZEZNANIA I BĘDZIEMY PEŁNIĆ ROLĘ OSKARŻYCIELA POSIŁKOWEGO. NIE ODPUŚCIMY. LUDZIE, KTÓRZY DOPUŚCILI SIĘ TEGO STRASZNEGO CZYNU ZOSTANĄ POCIĄGNIĘCI DO ODPOWIEDZIALNOŚCI.
Policja bada sprawę, a my stajemy na głowie, aby zrobić dla psiego dziecka wszystko, co w ludzkiej mocy.
Jesteśmy zdruzgotani. Jak zwykle zawiódł człowiek. Ten, który zaniedbał, nie dopilował, odpuścił poszukiwania. Ci, którzy patrzyli i nie powstrzymali zwyrodnialca. I w końcu ten, który wyrzucił maleństwo.
PSIAK PŁACI ZA TO NAJWYŻSZĄ CENĘ.